Rewelacyjny sposobu Matta Hayesa na duże liny

Matt Hayes przedstawia metodę zanęcania na lina, która zrewolucjonizuje Twój sposób wędkowania na zawsze.

Do niedawna, wędkowanie na lina kojarzyło się głównie z pojawieniem się na łowisku o świcie, zajęciem najlepszej linowej miejscówki bujnie porośniętej liliami oraz zastosowaniem nieśmiertelnej metody spławikowej. Przynęty były proste, w menu panowały czerwone robaki i słodka kukurydza, a wędkarz oczekiwał z nadzieją, że lin zechce zaszczycić wybrane miejsce swoją obecnością.

Pamiętam, jak jeszcze jako dziecko dorastające w West Midlands, liny uważałem za bardzo trudną i rzadką rybę. W tamtych czasach nie udało mi się złowić ani jednego, a ta bezsilność trwała około 10 lat.

Mój pierwszy niespełna kilogramowy lin zmotywował mnie do pogłębienia wiedzy na temat tych ryb. Rozpocząłem od wiedzy czysto teoretycznej i przeczytałem wiele książek na ten temat. Następnie przyszedł czas na sprawdzenie tego, czego się dowiedziałem, w praktyce. Zdecydowałem się na spławik i kukurydzę na haczyku, a jako miejsce wybrałem jezioro Himley Hall, niedaleko Dudley.

Liny na Himley podobnie żerowały jak te w Brytanii, najlepiej było łowić o świcie, ponieważ po 8 rano ryby całkowicie traciły aktywność aż do późnego wieczora. Dobrą zasadą było więc wędkowanie o świcie i zmierzchu.

Rok 1980 okazał się przełomowy. Nastąpiła rewolucja w moim wędkowaniu, a stało się to za sprawą porady, którą otrzymałem od życzliwego wędkarza. Mocno podirytowany zupełną bezradnością w schwytaniu lina po świcie, rozpocząłem stosowanie metody gruntowej i zestawu feederowego. Starałem się umieszczać zestaw zaraz za skupiskiem roślinności. W końcu pojawiły się efekty, gdyż udało mi się załapać kilka 'dziennych’ linów.

Bogatszy o nowe doświadczenie postanowiłem spróbować swoich sił na innym zbiorniku, a mianowicie jeziorze Dudmaston Hall znajdującym się w miejscowości Shropshire niedaleko mojego domu. Jak się okazało, metoda feederowa okazała się zdecydowanie skuteczniejsza od spławikowej. Miałem wielokrotnie przyjemność schwytać ponad 2-kilogramowe okazy. Szczególną satysfakcję sprawił mi ówczesny rekord 4 kilogramy (obecny rekord to 6,75 kg).

Zastanawiasz się, dlaczego opowiadam tę historię? Przypomina mi ona, jak bardzo przez ostatnie 15/20 lat czasy się zmieniły. Oczywiście nadal popularna jest metoda spławikowa, a jako przynęta stosowana kukurydza. Być może są wędkarze, którzy odnoszą dzięki tej metodzie bardzo dobre efekty. Jednak są zbiorniki, gdzie sprawdzi się jedynie metoda feederowa.

W tym poradniku zamierzam opisać, jak najlepiej przygotować się do wędkowania na lina przy zastosowaniu metody feederowej, i pasującej do tego zasady 'Załóż przynętę i czekaj’. Mogę zdecydowanie przyznać, że ta stosunkowo nowa metoda poławiania lina jest bardzo wydajna i mam nadzieję, że mój 6-etapowy przewodnik pomoże Tobie w osiągnięciu sukcesu.

Krok 1 – Zlokalizuj rybę

Wielu wędkarzy przerażają i zniechęcają duże zbiorniki wodne, takie jak jeziora pożwirowiskowe lub rozległe jeziora związane. Jednak zdecydowanie i z przekonaniem mogę stwierdzić, że rozmiar jeziora to na pewno nie jest powód do zmartwień. Jeżeli podzielicie sobie w głowie jezioro na mniejsze strefy, ułatwi to zbadanie i poznanie konkretnego miejsca i zaoszczędzicie na czasie z ciągłym przemieszczaniem się po linii brzegowej.

Jedną z podstawowych zasad jest znalezienie konkretnego miejsca na wędkowanie. Zdarzały się momenty, gdy złowiłem ryby w odległości nawet kilkudziesięciu metrów od innych wędkarzy, którzy wręcz prześcigali się w używaniu spławika i kukurydzy. Warto zatem czasami zaryzykować i spróbować odnaleźć własne ryby, niż rywalizować o miejsce na 'gorącej’ strefie.

Najlepszym sposobem na odnalezienie ryb jest zastosowanie techniki 'polowania’ na nie. Zanęcanie ma kluczowe znaczenie, ale o tym opowiem Wam w następnym rozdziale.

Krok 2 – Zanęć, zanęć i jeszcze raz zanęć

Pamiętaj, że zanęcanie to najważniejszy element Twojego arsenału. To od tej chwili wszystko się zaczyna. Warto poświęcić trochę czasu na przygotowanie odpowiedniej mieszanki, ponieważ tylko od niej zależy, czy Twój wysiłek zostanie nagrodzony.

Wydawać by się mogło, że przy zastosowaniu metody feederowej, odległość odległości. Jednak z własnego doświadczenia mogę stwierdzić, że niekoniecznie. Zasadniczo rzecz biorąc, im więcej zanęty, tym więcej ryb, co oznacza również większe ryzyko przyciągnięcia niechcianych gatunków ryb. Istnieje wiele gotowych mieszanek dostępnych w sklepach, ale nie ma nic lepszego niż przygotowanie swojej mieszanki z własnych składników.

Zrób to podobnie jak ja, rozłóż wszystkie składniki przed sobą i zacznij komponować mieszankę. Ważne jest, aby zastosować odpowiednią ilość 'kleju’ do sklejenia składników. W przeciwnym razie Twój zanętowy klocek może szybko rozpaść się na setki malutkich kawałeczków, a Ty będziesz musiał szybko wracać do startu.

Krok 3 – Wybierz prawidłowy zestaw i metody połowu

Wybór odpowiedniego zestawu sprzętowego może przesądzić o powodzeniu całego przedsięwzięcia. Oczywiście, możesz próbować łowić na lina przy użyciu spławika, ale tak naprawdę zdecydowanie lepszym wyborem będzie metoda gruntowa z zastosowaniem zestawu feederowego.

Feederowe zestawy są łatwe w obsłudze i bardzo skuteczne. Główne zalety to możliwość precyzyjnego umieszczenia przynęty oraz zanęty dokładnie w miejscu, gdzie spodziewasz się, że znajdują się ryby. W zestawie znajdziesz przynętę, zanętę oraz haki. Przynętą może być pasta, białka zwierzęce lub ziarna. Zasadniczo wszystko zależy od Ciebie i od tego, co Twoim zdaniem najlepiej sprawdzi się w danym miejscu.

Na zdjęciach poniżej przedstawiam w 4 prostych krokach jak najefektywniej przygotować rakietę zanętową do akcji. W dalszej części podaję również informację jakiej przynęty używam podczas wypraw na lina.

Liny uwielbiają solidnie się najeść. W wodach w których poławia wielu karpiarzy prędzej czy później w ich diecie pojawią się kulki proteinowe i pellet. Zanęta której używam sprawdziła się na wielu zbiornikach. Jest mieszanką nowoczesnych kulek proteinowych oraz tradycyjnych składników. Moja trzy częściowa receptura to:

1: Duży słoik Dynamite Frenzied Hemp zmieszany z puszką słodkiej kukurydzy.

Część 2: Jeden kilogram 3mm Dynamite Halibut Pellets oraz kilka 10mm kulek proteinowych Dynamite Chicken.

Część 3: Jeden kilogram zanęty Dynamite Baits Marine Pellet zmieszanej z trzema kilogramami zanęty Dynamite Frenzied Hemp

Krok 4 – Pamiętaj o technice

Poza doborem sprzętu, równie istotne jest opanowanie techniki. Na początku może się to wydawać trudne, ale po kilku próbach na pewno zrozumiesz, jak to działa. Podstawowym celem jest precyzyjne umieszczenie przynęty oraz zanęty w wyznaczonym miejscu. Musisz także pamiętać o regularnym zanęcaniu, aby utrzymać zainteresowanie ryb.

Jedną z najczęstszych błędów początkujących wędkarzy jest zbyt duża ilość zanęty w jednym miejscu. Lepiej stosować mniejsze porcje, ale regularnie je uzupełniać, niż wrzucać wszystko na raz i liczyć na to, że ryby same się znajdą.

Krok 5 – Czytaj sygnały

Czytanie sygnałów jest kluczowe dla sukcesu wędkowania. Nie zawsze ryba zagryzie od razu po umieszczeniu przynęty, czasami trzeba chwilę poczekać. Ważne jest, aby wiedzieć, kiedy ryba bierze przynętę, aby móc odpowiednio zareagować. Sygnały mogą być różne, od delikatnego drgnienia wędki po gwałtowne szarpanie.

Krok 6 – Bądź cierpliwy

Ostatnim, ale nie mniej ważnym krokiem jest cierpliwość. Wędkowanie wymaga czasu i cierpliwości, dlatego nie poddawaj się po kilku nieudanych próbach. Nawet jeśli przez kilka godzin nie złapiesz ani jednej ryby, nie rezygnuj. Pamiętaj, że nawet najlepsi wędkarze mają dni, kiedy nic się nie dzieje.

Podsumowując, wędkowanie na lina przy użyciu metody feederowej może być bardzo satysfakcjonujące, ale wymaga pewnej wiedzy i umiejętności. Kluczem do sukcesu jest znajomość miejsc, zanęcanie, odpowiedni zestaw sprzętowy, opanowanie techniki, czytanie sygnałów oraz cierpliwość. Jeśli będziesz stosował się do tych zasad, z pewnością osiągniesz sukces w wędkowaniu na lina. Powodzenia!

Comments are closed.